Prostyń

Prostyń (gmina Małkinia Górna, powiat ostrowski) położona na skraju Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego, w malowniczym pejzażu jezior, łąk i lasów to miejscowość o dawnej historii. Pierwsza wzmianka o niej sięga 1344 r. a mówi o tym, że już wtedy stał tu drewniany kościół. I to właśnie z życiem kościelnym związany jest najbardziej pasjonujący i doniosły społecznie wymiar jej dziejów. Znajduje się tu bowiem sanktuarium Trójcy Przenajświętszej i św. Anny. Dodajmy, iż jest to jedyne sanktuarium trynitrarne w Polsce i jedno z niewielu w Europie. Jak doszło do jego powstania? Opowieść brzmi na poły jak legenda, ale znajduje potwierdzenie w dokumentach archiwalnych wystawianych od 1511 r.

Święta Anna objawiła się w Prostyni nad ranem po uroczystości Trójcy Przenajświętszej 27 maja 1510 r. Jedna z mieszkanek wioski, Małgorzata żona Błażeja, wyszła przed dom i zobaczyła przy pobliskim krzyżu kobiecą postać ubraną na biało. Gdy przejęta widokiem, myślała, że ma przed sobą śmierć, nieznajoma powiedziała: „Niewiasto, nie bój się! Nie jestem ja śmierć, lecz św. Anna [...] Idź do Prostyńskiego i powiedz, aby wzgórze za wsią, gdzie my od dawna przebywamy było poświęcone Trójcy Przenajświętszej [...], żeby tam wybudowano kościół, a na miejscu mego objawienia kaplicę. Na znak prawdziwości mych słów pozostawiam cztery wieńce na ławeczce pod krzyżem. Trzy ze sobą złączone na znak Trójcy Przenajświętszej, a czwarty na moją pamiątkę [...]”.

Później miało też miejsce drugie objawienie św. Anny, matki Maryi. Ukazała się skromnemu rolnikowi ze wsi Złotki. Ubrana była w zakonny habit i prosiła, by ten zawiózł ją do Prostyni. Kiedy usiadła na wóz woły bez uszczerbku na zdrowi i życiu popędziły przez bagna szczęśliwie docierając do pagórka, na którym stoi obecny kościół. Zaskoczony mężczyzna usłyszał słowa: „Jestem św. Anna. Idę oddać cześć Trójcy Świętej”. Po tych słowach weszła na wzgórze i klękając założyła ręce do modlitwy.

Wieść o objawieniach lotem błyskawicy obiegła całą Rzeczpospolitą, skąd zaczęli licznie napływać pielgrzymi. W Księdze Cudów prowadzonej od 1511 r. tylko w pierwszej połowie XVI w. reprezentowali oni aż 15 województw i 10 diecezji. W 1547 r. do nadbużańskiej wioski przybyła także królowa Bona Sforza, żona Zygmunta Starego.

Z chwilą objawień zaczęły się także cudowne uzdrowienia. W archiwum parafialnym znajduje się Księga Cudów, która podaje sto jedenaście przypadków powrotu do zdrowia osób, które np. były sparaliżowane, nie widziały, cierpiały na reumatyzm, nie chodziły itp. Są również spisane łaski odzyskania wiary, uwolnienia od silnych pokus szatana, uwolnienia od nieprawdziwych oskarżeń. Kilka z nich dotyczy także niewiarygodnych przypadków powrotu zmarłych do życia. Przywołajmy dla przykładu kilka z tych wpisów:

- Rok 1511: „Dwóch chłopców jeden z Tosiów, a drugi z Kańkowa od urodzenia ślepi tu z Łaski Przenayświętszey Troycy i za wstawieniem się św. Anny wzrok odebrali. [...]”.

- Rok 1542: „Tejże niedzieli pewny chłopiec z Długich przez lat trzy na nogach chodzić nie mógł, na to miejsce przez rodziców ofiarowany, i wozem przywieziony gdy przyszedł do sioła Świętej Anny, natychmiast za pomocą tejże chód odebrał. [...]”

- Rok 1786: „Z Kołodziąża pewny chłopiec zaniewidziawszy na oczy, gdy tu przybył po odprawionej przez kapłana na intencją jegoż, a wysłuchanej przezeń Mszy Świętej. Gdy do domu powrócił, natychmiast przejrzał”.

Od końca XVIII w. Księgi nie prowadzono, choć kolejni biskupi zachęcali do jej spisywania. Ostatnie dwa uzdrowienia poddane weryfikacji medycznej notowane miały miejsce w 1995 r. „Pętla siedlecka” – Szlak dawnej architektury sakralnej i nie tylko.

Opracował A. Ziontek